Dariusz Kot Ostatni na liście wyborczej Konfederacji: Podatek dochodowy jest karą za pracę

„Aby stać cię było na dom, grill, trawę, dwa samochody i wakacje – czyli po prostu na dobre życie w Polsce”. Rozmowa z Dariuszem Kotem Ostatnim na liście wyborczej Konfederacji – młodym politykiem i kandydatem Konfederacji w nadchodzących wyborach parlamentarnych.

 

 

 

Gorący wrzesień prawda? Wstaje Pan od razu po usłyszeniu budzika?

DK: (śmiech) nawet przed. Do końca kampanii zostały nam niespełna trzy tygodnie, a pracy jest dużo.
Z prekampnią wystartowaliśmy wcześnie, ponieważ już w maju. Były to przede wszystkim spotkania z mieszkańcami naszego okręgu. Odwiedziłem kilkadziesiąt miejscowości, docieram tam, gdzie tylko mogę i co ciekawe, wszędzie spotkałem moich wyborców. Jestem osobą czynną zawodowo, mi poświęcam każdą wolną chwilę na spotkania z nimi. Ostatnio odwiedziłem młodego wyborcę
z Rekowa, który zadzwonił do mnie z prośbą o zawieszenie mojego baneru na ogrodzeniu, ponieważ mnie popiera – nie zastanawiając się długo wsiadłem w samochód i pojechałem. To było bardzo miłe. Do końca kampanii zamierzam odwiedzić każdą mniejszą bądź większą gminę lub powiat. Wiedziałem, że jesień szykuje się gorąca, ale nie sądziłem, że, aż tak.

 

 

A z kim się Pan spotyka podczas kampanii?

DK: Wyborcy są różni, ale na spotkaniach ze mną przeważają młodsze osoby, chociaż i tych starszych nie brakuje, z czego bardzo się cieszę. Zależy mi na poznaniu ich oczekiwań, problemów – zwłaszcza tych lokalnych. Niekiedy taka zwykła rozmowa prowadzi do niezwykłych wniosków.

 

 

No właśnie, sondaże wykazują, iż zwolennikami Konfederacji są w 70% osoby młode, między 30, a 35 rokiem życia. Jak Dariusz Kot zawalczy o ich głosy?

DK: Jestem zwolennikiem udogodnień. Chciałbym, aby jakość życia wszystkich moich wyborców znacznie się polepszyła, dlatego jako poseł będę walczył o radykalną obniżkę podatków. Korzystając teraz z okazji składam obietnicę wyborczą, że nigdy nie zagłosuję za żadną podwyżką podatków. Moim zdaniem Polacy pracują bardzo ciężko, a ja sam również w życiu podejmowałem się wyczerpujących zajęć, które były nieadekwatne do płacy otrzymywanej w zamian. Przez pryzmat własnych doświadczeń uważam, że należy zlikwidować podatek dochodowy. Podatek dochodowy jest karą za pracę. Na własnym przykładzie wiem, jaka jest różnica przy wypłacie w momencie płacenia podatku dochodowego i jego niepłacenia. Sądzę, że każdy przedsiębiorca odczuwa to samo, oddając 1/5 swojego zarobku państwu. Polskę stać na to, aby znieść podatek dochodowy, a tym samym podnieść jakość życia obywateli.

 

 

Standard życia miały poprawić również programy socjalne takie jak 500+ oraz jego waloryzacja
do kwoty 800 zł? Czy macie inny pomysł na wsparcie polskich rodzin?

DK: Oczywiście, program 500+ nie spełnił swojego podstawowego założenia, czyli nie poprawił dzietności w Polsce. Po 7 latach od jego wprowadzenia, okazuje się, że mamy najmniejszą liczbę urodzeń od czasów 2 wojny światowej. Jestem przeciwnikiem tego programu
i mówię to jako Dariusz Kot, ale wiem, że nie da się go zlikwidować, natomiast jest jeszcze szansa
na to, aby powstrzymać jego podwyżkę. Wystarczy zagłosować na Konfederację, która jako jedyna była przeciwna temu programowi.

 

Planujecie szeroką reformę ochrony systemu zdrowia. Proszę przybliżyć naszym czytelnikom jej założenia.

DK: Mówiąc najprościej: chcemy wprowadzić system na wzór niemiecki, a więc najlepszy istniejący
na świecie. Niemieckie ubezpieczenie zdrowotne charakteryzuje się dwoistym systemem, składającym się z ustawowego ubezpieczenia zdrowotnego i prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. Pacjent sam wybiera, gdzie trafiają jego składki, co przedkłada się na stosunkowo krótki czas oczekiwania na wizytę u lekarzy specjalistów i szeroki zakres zabiegów medycznych w ramach publicznej służby zdrowia.

 

 

Kto powinien zagłosować na Konfederację?

DK: Przede wszystkim ludzie, którzy wiedzą, że PiS z Platformą nie potrafią rozwiązać najtrudniejszych problemów społecznych takich jak służba zdrowia, edukacja czy system emerytalny. Jeżeli ktoś uważa, że jest inaczej to odsyłam go do 2007 r. i debaty pomiędzy Tuskiem i Kaczyńskim. W tej debacie mówili właśnie o tym, że tylko oni i ich partie wiedzą, jak naprawić te dziedziny życia społecznego. Tymczasem wspólnie rządzą Polską już 16 lat, a problemy są wciąż nierozwiązane. Są to ludzie niekompetentni
i wyborca, który też to widzi zagłosuje właśnie na Konfederację, bo wie, że Konfederacja to partia przyszłościowa, a czas Tuska i Kaczyńskiego powinien dobiec końca. Ich miejsce jest na emeryturze.

 

Jakie są zatem cele Konfederacji na najbliższy rok po kampanii wyborczej?

DK: Przede wszystkim na ten moment skupiamy się na wyborach parlamentarnych, ale pamiętamy również o tym, że zbliżają się wybory samorządowe oraz wybory do parlamentu UE. To bardzo ważny rok dla nas i dla Polski. Konfederacja, dostając się do sejmu spełni swoje słowa, że dla każdego pracującego Polaka będą dostępne dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje.

 

A jakie są cele Dariusza Kota?

DK: Moim planem na przyszły rok jest ukończenie kolejnego kierunku studiów, natomiast wierzę,
że osiągnę bardzo dobry wynik w wyborach parlamentach, co pozwoli mi na dalszy rozwój polityczny, który od lat jest moim priorytetem. Te osoby, które poznały mnie osobiście wiedzą, iż jestem człowiekiem skoncentrowanym na wyznaczonym celu i pasjonatem nauk politycznych. Pracuję systematycznie i planowo, no i jestem bardzo cierpliwy (śmiech).

0 0 votes
Article Rating


Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments