Po tragicznej śmierci nastolatek. Kolejne trzy osoby z zarzutami. Pracownik Escape Roomu trafił do aresztu!

Dotyczą umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie „To Nie Pokój” i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu 15-letnich dziewcząt. Uczennice 4 stycznia 2019 roku w Koszalinie zginęły w pożarze pomieszczenia, z którego nie mogły się wydostać i zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla.

 

Do końca grudnia tymczasowo aresztowany jest Miłosz S., mieszkaniec Wielkopolski i organizator koszalińskiego pokoju zagadek, gdzie doszło do tragedii. W miejscu odosobnienia decyzją sądu, na wniosek prokuratury, przebywać będzie przez trzy miesiące też Radosław D. – pracownik escape roomu „To Nie Pokój”. Wymienione zarzuty usłyszały też Beata W. i Małgorzata W. To babcia i matka organizatora takiej formy rozrywki. Kobiety, na które były zarejestrowana działalność gospodarcza lub pomagały w prowadzeniu biznesu, mają zasądzone: dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości po 10 tysięcy złotych. Podobnie jak Miłosz S. podejrzani odmówili składania zeznań w śledztwie.

Wciąż trwa gromadzenie materiałów procesowych i poszukiwanie świadków, którzy dopomogli w ujawnieniu istotnych szczegółów śledztwa. Z takim apelem do koszalinian zwrócili się śledczy i bliscy zmarłych tragicznie nastolatek.

Przypomnijmy, że Miłoszowi S., który za kratkami przebywa od 7 stycznia br., grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

 

0 0 votes
Article Rating


Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Angel
Angel
4 lat temu

8 lat za śmierć 5 osób??!! Żartujecie?